Każdy kto pasjonuje się kuchnią, powinien chociaż raz w życiu upiec chleb. Przygotowanie wymaga trochę pracy i cierpliwości, ale satysfakcja z własnoręcznie upieczonego bochenka jest niesamowita.
Dzisiaj zamieszczam przepis autorstwa jednego z moich ulubionych kucharzy, czyli Gordona Ramsay'a.
Bardzo podoba mi się jego osobowość i bezkompromisowość, a od kiedy dowiedziałam się, że biega w maratonach mam do Niego jeszcze większy szacunek.
Przepis:
15 g. swieżych drożdzy
275 ml letniej wody
225 g mąki pszennej razowej
225 g. mąki pszennej białej
1,5 łyżeczki gruboziarnistej soli morskiej
50 g. mieszanki ziaren ( po 2 łyżeczki ziaren dyni, siemienia lnianego, sezamu i słonecznika)
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki miodu
2 łyżki mleka do posmarowania
Przygotowujemy rozczyn z drożdzy.Kruszymy drożdze do miski, dodajemy łyżeczkę cukru, łyżeczkę mąki pszennej, pół szklanki letniej wody, mieszamy i odstawiamy na 15 min. do spienienia. Jeśli rozczyn nie chce się pienić, może to oznaczać, że użyta woda była albo za gorąca, albo za chłodna.
Wsypujemy mąkę do dużej miski, dodajemy sól i mieszankę ziaren, mieszamy. Następnie dodajemy oliwę z oliwek, miód, rozczyn i pozostałą wodę.Wyrabiamy ręką, aż ciasto będzie miękkie, ale nie zbyt klejące.
Formujemy kulę z ciasta, wkładamy do nasmarowanej oliwą miski, przykrywamy folią samoprzylegającą, i odstawiamy w ciepłe miejsce na około godzinę, tak aby dwukrotnie zwiększyło objętość.
Po godzinie, wykładamy ciasto na blachę wyłozoną papierem do pieczenia.Dzielimy ciasto na dwie częśći i z każdej formujemy owalny bochenek.Smarujemy oliwą z oliwek i przykrywamy folią samoprzylegającą.Ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce, tak aby bochenki podwoiły swoją objętość.
Przed... |
...i po! Tak wyrosły, że nie zmieściły się w kadrze. ;-) |